Hiszpanie stawiają w tegorocznej
oscarowej rywalizacji na pewniaka. Ich kinematografię w Los Angeles reprezentować będzie
"Vivir es fácil con los ojos cerrados". Był to wielki wygrany lutowe ceremonii wręczenia nagród Goya, gdzie z siedmiu nominacji sześć zamienił na statuetki, w tym tę dla najlepszego filmu.
Nowa Zelandia wybrała nakręcony w języku Maorysów
"The Dead Lands". Jest to opowieść o synu szukającym zemsty za śmierć ojca.
Jednym z najdłuższych filmów kandydujących do Oscara jest filipiński
"Norte, koniec historii". Jest to czterogodzinna epopeja luźno inspirowana "Zbrodnią i karą" Dostojewskiego. Jest to opowieść o mieszkańcu wioski, który zostaje skazany za podwójne morderstwo dokonane przez pochodzącego z bogatej rodziny studenta.
Palestyna spróbuje zdobyć Oscara filmem
"Eyes of a Thief". Jest to inspirowana prawdziwą historią opowieść o mężczyźnie, który po 10 latach spędzonych w izraelskim wiezieniu wychodzi na wolność. Akcja filmu rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych: współcześnie i w 2002 roku, w kulminacyjnym momencie drugiej intifady.
Swojego kandydata ma też Bangladesz. Został nim film
"Jonakir alo". Jest to opowieść o kobiecie pragnącej adoptować dziecko. Jednak jej teściowie są przeciwni pomysłowi.