Film ciepły. aktorstwo wyśmienite, muzyka przepiękna. Scenariusz jak na ten gatunek genialny. Żadnego chamstwa, wulgarności. Jeżeli właśnie taki fim kogoś śmieszy to znaczy, że są jeszcze prawdziwi koneserzy komedii z klasą. Film do wielokrotnego oglądania. II część również bardzo dobra.
Nie wiem dlaczego, ale odniosłem wrażenie, że Dudley Moore wcale nie grał za bardzo w tej roli, lecz czuł się w niej jak we własnej skórze. Zwłaszcza w scenach gdzie nadużywał alkoholu. Może to dlatego, że widziałem go w podobnym stanie w jeszcze paru filmach?
Osobiście muszę stwierdzić że sto.razy.bardziej wolę wersję z 81 roku,niż tą całkiem nową,ta ma
fajny klimat,chce się ją obejzec do konca,nowa wedlug mnie to zwyczajnie głupia komedia,niby
podobna a dużo brakuje jej do oryginału...:)
Nie no, to jest prześmieszny film :) Cała fabuła fajnie się rozwija, a teksty są w nim extra, zwłaszcza Johna Gielguda. I film warto obejrzeć właśnie ze względu na rolę Gielguda, który był wybitnym i poważanym aktorem, a tu jest taki śmieszny i jego komentarze są genialne! Polecam!
Wspaniała komedia, film z klasą. Wspaniała kreacja Johna Gielgud'a("Good Afternoon" ^^). Polecam każdemu.