Ja nie mogę... jeden z najlepszych aktorskich występów jakie w życiu widziałam. Zagrał po prostu koncertowo, jeszcze jestem w ciężkim szoku. Cuba Gooding Jr musiał być w Jerrym Maguire zajebisty, skoro zgarnął mu Oscara. Pełen szacunek, Edwardzie.
Jak wyżej. Norton swoja rolą nakrył czapką Gooding Jr. Cuba był po prostu dobry -tyle.
No ale gdzie by debiutujący biały chłopak miał zgarnąć Oscara sprzed nosa czarnoskórego wyjadacza. Toz to niepolityczne. Na kilometr śmierdziałoby rasizmem
Było wiele przypadków w których czarny wygrywał choć konkurencja była dużo lepsza np. Halle Berry w 2002r albo 2014 lupita noyngo
z Lupitą to już było przegięcie po całej linii, jak zresztą z całym hypem na ten film o niewolnikach.
aktorka której nie widać na ekranie i której rola ogranicza się do kilku scenek zgarnia Oscara i zachwyty.. żenada
Jest to chyba najlepszy debiut aktorski na dużym ekranie jaki kiedykolwiek widziałem
Zgadza się, oglądałam go ładnych parę lat temu, a wciąż pamiętam rewelacyjnego Nortona. Mistrz!
Po występie Hopkinsa w MIlczeniu Owiec to rola Edwarda jest 2 w moim top najlepszych wystepów aktorskich ever
W sumie nie oglądałam jeszcze tego filmu, więc muszę obejrzeć i porównać. Ale Norton w tym filmie był fenomenalny, w jendej chwili ze słodkiego chłopczyka zamienal się w groźnego psychola. Geniusz. Dobrą rolę zagrał też w Fight club.
Fight Club, jeden z moich ulubionych filmów ;) rzeczywiście, Norton był tam świetny, ale na mnie największe wrażenie zrobił scenariusz, zdecydowanie.
racja, Edward rozwalił system. Szczególnie że pozostali aktorzy (głównie Gere) wypadli słabo, więc Norton uratował film. Pamiętam, że miałam ciarki na plecach jak za pierwszym razem wcielił się w Roya.
Ukłony należą się też ludziom od castingów. Mieli duży budżet, mogli wziąć "znaną twarz", a zdecydowali się na takiego niepozornego debiutanta. Chwała im za to ;)
Dokładnie, między Gere'em a Nortonem była wręcz ogromna przepaść! Ja pamiętam w jakim szoku byłam pod koniec w tej celi ;) Boże, obejrzałam ten film dobre kilka miesięcy, a wciąż jestem w ciężkim szoku jak tylko sobie przypominam grę Edwarda!
Gere wcale nie wypadł tak źle. Po prostu Edward wypadł znakomicie i troszkę przyćmił resztę, ale wg mnie Richard dawał radę i potrafił pociągnąć film kiedy na ekranie nie było Nortona.
DawidSt Tez tak uwazam, ze Gere byl dobry, bo ma on raczej opinie takiego amanta, co to w tanich romansach grywa (pewnie zaszufladkowanie przez Pretty Woman), ale tu dal rade, tak jak w Arbitrazu, tez byl swietny
Norton był lepsze i to zdecydowanie, ale poprawność polityczna wygrała tę batalię.
Nie wiem czy ktoś już o tym pisał, ale zapadl mi w pamięci jeden z dialogów :
- Jak on wygląda w rzeczywistości?
- Rzeźnik?
- Jak harcerz
- Harcerz?
- Z odznaką za zasługi
Kilkanaście lat później Norton wystąpił u Kochankach z księżyca w roli harcerza