Pierwszy raz jak byłem mały i przedwczoraj - a teraz jestem już prawie dorosły. Zaskoczła mnie moja pamięć, ponieważ pamiętałem wiele szczegółów, które na pierwszy rzut oka są nieważne, błahe. Ale właśnie w tych szczegółach dostrzegam piękno tego obrazu. Co na przykład: padający śnieg nakręcony po mistrzowsku, cały sylwester wogóle(zabawa taneczna nawiązująca do starych czeskich filmów), sny Franciszka, te wychuchane dziury w szybach:)))))
pozdro dla wszystkich kochających ten film. Obejrzę go trzeci raz. Dzięki TVP KULTURA
Miałam bardzo podobnie jak Ty. Obejrzałam go jak miałam z 12-13 lat późną nocą na jedynce. Zapamiętałam takie szczegóły jak: sny Franciszka, przede wszystkim jak tak jakby wystawał do połowy przez sufit jadącego pociągu oraz to jak rozmawiał przez telefon w budce, a ktoś obserwował go z okna. No i to, że miał anemię i ciągle leciała mu krew z nosa. Teraz mam 20 lat i w końcu zdobyłam ten film! Obejrzałam go przed chwilą. Ma świetny klimat i bardzo pasującą muzykę! Też czuję, że go jeszcze obejrzę... może na Boże Narodzenie:) Co by pasowało;)