Warto obejrzeć choćby ze względu na młodego Redforda. Trzeba pamiętać, że to był niskobudżetowy film zrealizowany w 15 dni więc wielkiej batalistyki nie ma co oczekiwać. Jeśli ktoś lubi stare wojenne dramaty, nie powinien być rozczarowany.
Rzeczywiście Redford jest dobry, natomiast John Saxon gra jak aktor z greckiej tragedii.
Nadzwyczajnie dobry film, szczególnie, że niecałą dekadę wcześniej ta wojna się skończyła. Dobry antywojenny film wojenny. Endore wzbudzał niepokój. Zakończenie jego historii było happy endem - i bardzo dobrze.
Film mało u nas znany , trafiłem na niego przypadkiem , nie zawiodłem się , ciekawe było zobaczyć jedne z pierwszych ról Redforda , Skerrita i Saxona . Samo zaś podejście do tematu wojny w ogóle i tej w Korei jakieś zbyt grzeczne , wygładzone , i widać niestety że film był kręcony prawie w całości w studio , dla mnie to wada , bo odbiera jakąś prawdę i realizm ... To już w Polsce w tamtych latach kręcono lepsze filmy wojenne .