Na pewno nie taki znowu zły wg mnie jak niektórzy piszą ale też żadna rewelacja. Środek filmu jest zdecydowanie najlepszy kiedy to rzeczywiście mamy dość dobre kino sensacyjne ale sam początek trochę za długo się rozkręca a końcówka zbyt schematyczna. Sam Denzel zagrał tu bardzo przekonująco.
!!!...
Typowy średniak sensacyjny, nie wyróżnia się niczym specjalnym dość przewidywalny i (mały spoiler) z dużym happy endem na samym końcu, możliwy do oglądania, na plus kształty Ewy Mendes ale jako całość to film dość średni ..
Właśnie jestem po seansie, film trzyma w napięciu jak mało który - dla fanów thrillerów jak znalazł. Główna intryga poprowadzona naprawdę super, w sposób, w jaki zupełnie się nie spodziewałem. Trochę chaotycznych cięć, ale nie przeszkadzają one mocno w odbiorze, a na niektóre naciągane sceny trzeba patrzeć z...
Nie potrafię zrozumieć zachwytu co poniektórych nad tym filmem. Nie mogę powiedzieć, że mi się zupełnie nie podobał, ale zasadniczo to jestem roczarowany. Zdecydowanie nie pasuje do niego metka "thriller" - jak już w czymś trzyma to w znużeniu. W zasadzie tylko ostatnia scena filmu trzyma w jako takim napięciu,...
Reżyser Carl Franklin kocha kino noir i znowu nakręcił rasowy kryminał.
"WYŚCIG Z CZASEM" bardzo przypomina "W BAGNIE LOS ANGELES".
Zmieniona została jedynie oprawa, z dusznej, zadymionej, jazzowej, na równie duszną, lecz parną, słoneczną.
To znowu opowieść o samotnym detektywie, o femme fatale (bo to zła...
Ogólnie film dobry, fajnie nakręcony, z fajną historią i gra aktorską, ale zakończenie przewidywalne do szpiku kości, czyli takie jakie amerykańce prawie zawsze nam serwują, wszystko dobrze się kończy, źli umierają, a ten dobry uchodzi z życiem, nie bez szwanku rzecz jasna. Oczywiście też w kulminacyjnym momencie gdy...
więcejSą filmy, które trzymają w napięciu przez cały czas i można się nimi zachwycać w każdej scenie. Ten film do nich nie należy, choć, co trzeba podkreślić, jest naprawdę bardzo dobrą produkcją.
Można go podzielić na 3 części: Niemrawy początek, ekscytujący środek i mało efektowny koniec. Zdecydowanie najciekawiej...
- mniej przy praniu w mordę, w związku z tym brawo dla najpierw E.Mendes, następnie Washingtona; proponuję nie brać pod uwagę nawet krytycznej recenzji redakcji oraz innych postękiwań, czyli dla filmu "Łubudubu", i to piszę ja, nie Jarząbek, bo w końcu nie zna żaden prezes mojego nazwiska, ale Wydmin, smakosz filmów...
więcej