"yesterday" i "marcowe migdały" to dwie największe perełki filmowe lat 80'.
Bez dwóch zdań!
Nie zapominajmy o "Ostatnim Dzwonku" :)
Jeszcze "BYŁ JAZZ" Feliksa Falka i "WIELKA MAJÓWKA" Krzysztofa Rogulskiego!
Wymieniłbym chyba więcej perełek, ale fakt - ten film wgniata w fotel.