Dla mnie zawsze i wszędzie Johnny z "Gildy". Jasne że zagrał wiele ról w innych w filmach i nawet parę z nich jest naprawdę dobrych, ale jeśli Glenn Ford jest moim ulu, to właśnie z powodu tej roli. Był jednym z tych aktorów którzy umarli, gdy większość widzów sądziła, że nie żyją już z 20 lat. Ale dla mnie nigdy się...
więcejJednak w sercach wielu kinomanów oraz najwierniejszych fanów tego bardzo dobrego aktora gwiazda będzie nadal świecić i rozbłyskać za każdym razem gdy będą lecieć takie nieśmiertelne filmy jak "Gilda", "15:10 do Yumy", "Jeden przeciw wszystkim" "Szkolna dżungla" (niedawno leciał na TCM), czy "Bannion"....
Nie nazwałbym Glenna Forda moim ulubionym aktorem. Jednak należy mu oddać to co się mu jako aktorowi należy. Był jednym z bardzo często obsadzanych w rolach westernowych aktorów ( w swoim czasie). I w tych rolach był bardzo dobry. Sympatyczny, ujmujący wygląd zjednywały mu sympatię widzów. Emanował spokojem który...