Czy nikt nie zauważył że ten serial jest jakby zainspirowany filmem Kill Bill?
Historia niebezpiecznej kobiety, specjalnej agentki, która postanawia zemścić się na swoich oprawcach - którzy niby działali dla jej dobra - i zabija ich po kolei by dojść na koniec do największego bosa - ten opis idealnie pasuje do filmu Tarantino jak i do tego serialu.
I ten styl kręcenia, muzyka, kolory, nawet sceny walki (jest nawet scena jak ona wisi przy suficie). Dosłownie Kill Bill, kontynuacja w wersji niemieckiej.
Historia może nie powala na kolana ale to jak ten serial jest nakręcony to istne szapo ba! Niemcy dali popis na poziomie Hollywood. Chciałbym żeby kiedyś polskie produkcje były tworzone na podobnym poziomie.
Podobny , bo pewnie taki był zamysł "orłów" producentów. Wyszła nieudolna podróbka, coś na wzór chińskich produktów alternatywnych .
A dla mnie to niemiecka wersja Obsesji Eve, jak patrzę na Kleo to widzę zachowania Villanelle