Było dobrze, aż do czasu taksówki, jeżeli Sherlock jest taki mądry, to powinien się kapnąć , że zabójcą jest taksówkarz a tego nie zrobił, jeżeli ja się zorientowałem to on tym bardziej powinien jeżeli zna rozkład ulic na pamięć, żart jakieś. Po tej scenie ocena bardzo spadła.
Kapnął się od razu, ale był ciekawy motywów i jak on to robi, że osoby same się zabijają, dlatego z nim pojechał.
W zasadzie jest pewna nieścisłość jeśli chodzi o ten pierwszy odcinek. W "pilocie", który ostatecznie nie był częścią serii zorientował się od razu, w trakcie wizyty w restauracji. Odcinek 1,5h zmienia jednak ten wątek i prowadzi go inaczej. Nie znaczy że lepiej