Mnie serial pochłonął. Bardzo podoba mi się jego fabuła oraz pokazanie kobiet podczas wojny, które przecież nie próżnowały przy górach i dzieciach, tylko czynnie brały udział w wielu akcjach. Nie sugerowałabym się komentarzami typu "drętwi aktorzy", ponieważ w tamtych czasach ludzie posiadali jeszcze coś takiego, jak "kodeks moralny", który obecnie coraz częściej zanika wśród ludzkiej populacji. Nowi aktorzy to kolejny plus! Świeże twarze, bez łatek, typu "Ojciec Mateusz", "Ten ze szparą między zębami". Całe szczęście, że nie ma tam rekinów takiego kina, już kojarzących się nam tylko i wyłącznie z innymi postaciami. Serdecznie polecam serial, który nie potrzebuje efektów specjalnych rodem z Hollywood lub aktorów czerwonego dywanu.
Może i jest to jeden z lepszych wojennych seriali, ale do tureckiego wojennego "Zraniona miłość" nie dorasta nawet do pięt. A inne tureckie seriale to też arcydzieła, np. Tysiąc i jedna noc, Wspaniałe stulecie, Miłość na wynajem, Grzech Fatmagul. Tam dopiero jest się czym zachwycać.
W sumie nigdy nie oglądałam tureckiego serialu. Naprawdę są tak dobre? Być może kiedyś po nie sięgnę :)
Szkoda że tak mało tego typu materiału filmowego co do roli kobiet w czasie II Wojny Światowej. Ten serial tak jak piszesz jest wykonany w bardzo dobrej jakości technicznej i fabularnej.
Ten serialik to pusta paplanina, pokazywanie wojny przy stoliku i w pokoiku to spektakl ze szkoły podstawowej, o drewnianym aktorstwie i infantylnych dialogach nie wspomnę.
Infantylny
1. »o człowieku dorosłym: zachowujący się jak dziecko; też: świadczący o czyjejś niedojrzałości«
2. »wykazujący w wieku dojrzałym psychiczne cechy infantylizmu«
-Sjp
Kompletnie nie pasuje do sensu wypowiedzi. Polecam znać stosowane słownictwo.
:)
No własnie aktoreczki w tym filmie zachowują się jak dzieci z Loopys Worlda, kompletnie nie znają realiów wojny, łapanek, strachu, strzelaniny. Polecam Pani serial "Polskie drogi", jeżeli nie gardzi Pani tym "komunistycznym gniotem".
Popieram. Przez przypadek trafiłam na 20 odcinek, tak mi się spodobał, ze obejrzałam poprzednie i czekam na ciąg dalszy:) Naprawdę warto, aż jestem zdziwiona, że przestałam doszukiwać się niedociągnięć w scenografii, dla mnie wydaje się dopracowana.
Jak ktoś mi mówił o tym serialu to parsknąłem śmiechem, pewnego dnia gdy zmogła mnie choroba włączyłem i obejrzałem 12 odcinków w 1 dzień :D Jest świetny, a Pani Vannesa naprawdę mnie urzekła
Znam ludzi których pochłaniają tureckie seriale.A teraz poważnie.Scenariusz pisał dyletant,który chyba nic nie wiedział o konspiracji w okupowanej Polsce.Niekonsekwencja goni niekonsekwencje.Przykłady,proszę.Który dowódca gestapo pozwoli na wykup człowieka zatrzymanego z bronią.Nastepny,proszę.Stefan znalazł dojście w kontrwywiadzie w sprawie uwolnienia Witka,Kamil jakoś takiego dojścia nie znalazł a nawet nie sprawdził jak to Stefanowi się udało.Następna.Jedna osoba umiera po zażyciu cjanku druga zostaje cudownie odratowana.Mógłbym tak jeszcze długo.Aż łezka się w oku kręci gdy wspomni się "Polskie drogi" lub nowszy "Czas honoru".
Jak "Aniołki Charliego" dziewczyny porywają (i tych 2 Żydów) majora Abwehry oraz kręcą Niemcami jak chcą ! Aż mi się przypomina Rene Artois, który mówi z jednym z odcinków "Allo, allo", że "Niemcy są tacy głupi, że nigdy tej wojny nie wygrają". Faktycznie, tylko, że angielski serial jest farsą na II wojnę, a ten podobno jest na serio.
Myślisz że to ostatni sezon? Według mnie zamknęli wszystkie wątki, wojna jest w tym serialu przedstawiona w dość cukierkowy sposób ale to już zdradza sam tytuł wiec jest chyba tworzony w tej koncepcji. Też zauważyłem wiele bugów niekonsekwencji jak i innych wpadek historycznych pomijając scenograficzne. Miałem nadzieję że chociaż przez chwilę pokażą Auschwitz. Mimo wszytko zobaczyłbym kolejny sezon a w nim wybuch powstania albo jego przygotowanie.
Szkoda ze przy tworzeniu tak fikcyjnego scenariusza nikt nie wpadł na pomysł by wpleść jakieś wątki lub postacie stricte historyczne.
Z Auschwitz to pewnie wina ograniczonego budżetu. Natomiast tutaj się z Tobą nie zgodzę, że wojna została przedstawiona w cukierkowy sposób.Może faktycznie długo brakuje scen lepiej pokazujących tamtą rzeczywistość, ale sezon drugi zdecydowanie na plus, pokazanie getta i piękny wątek żydowskiego ślubu. Też myślę, że fajnie by było wpleść przynajmniej raz jakąś historyczną postać, ale nie mam informacji co do postaci Schneidera (sorry jak źle napisałam ;) . Postać o tym samym nazwisku pojawia się w Czasie honoru, grany przez Piotra Adamczyka . Byc może to ta sama osoba, ale chwilowo, jak napisałam nie mam żadnych informacji czy taki Niemiec w tym czasie w Polsce przebywał
Nie tylko scenarzysta nie wiedział nic o konspiracji ale nie ma pojęcia o II wojnie bo czy możliwe jest by dziewczyny w nocy po godzinie policyjnej zatargały folksdojcza nad Wisłę i nie spotkały patrolu? No chyba że ta szopa na węgiel była tuż nad rzeką. Na plus jest wymowa młodych aktorek które nie seplenią!!!!!!
kmm 23 ja też oglądając serial zastanawiałam się nad wieloma absurdami, jak np nad tym, jak żydówka mogła chodzić po stolicy bez dokumentów, z nowo poznaną koleżanką załatwić o dziwo jedynego Niemca na Dworcu Głównym w Warszawie w '41 roku, kiedy takie miejsca były pełne Niemców , jaki przeciętny Niemiec oddałby ledwie poznanej w Polsce dziewczynie potulnie swoją broń i zaprosił ją do domu, nawet jej nie sprawdzając, czy jak kilkunastu niemieckich żołnierzy nie trafiło przy magazynach z amunicją (chyba to to było) trzech ledwie uciekających kobiet, za to one trafiały do nich z celnie. Nie mówiąc już o tym, że pierwszy sezon to głównie akcje na własną rękę. Na drugą serię nawet nie traciłam już czasu. Szkoda, bo po "Czasie Honoru" miałam naprawdę wyższe oczekiwania
nigdy nie bedziemy wiedziec jak bylo naprawde ,do konca ,podczas wojny.....czy to byly absurdy,czy prawda
zycie pisze takie scenariusze,ze sie filozofom nie snilo.....
inne czasy,inni ludzie,inne wartosci
poza tym,jezeli to fikcja,to po to ,zeby nas bawic,smucic,rozsmieszac,troche uczyc...
Za szczegóły, fabułę, scenariusz, traktowanie wojny jako zabawę z lekką adrenaliną autor serialu powinien trafić do więzienia.
Plus za nowe aktorskie twarze. Jak się ogląda na luzie bez patrzenia na szczegóły to nawet fajne kino familijne. Tylko momentami postępowanie bohaterek jest irytujące :)
O jakim kodeksie moralnym mówisz? W serialu nie ma praktycznie nic z mentalności ludzi pierwszej połowy XX wieku.
To jest opinia kolesia który ma spaczony mózg filmami ANTYwojennymi i książkami historycznymi. Więc nie warta uwagi.
Fajny serial, podoba mi się to że jest on dość lekki i kobiety nie są tak rozneglizowane, to faktycznie buduje taki etos zasad moralnych tamtych czasów.. Nie przeszkadza mi fakt że za gładko im idzie, bo to jest produkcja filmowa a nie instruktaż jak prowadzić działania partyzanckie.
i co z tego, ze to produkcja filmowa. ramy logiczne powinny istniec w kazdej produkcji, a zwlaszcza w tematyce wojennej i historycznej. inaczej mamy do czynienia z abominacja.
zeby jeszcze ta argumentacja sie kupy trzymala z dowolnej strony ale tak nie jest. co z tego ze serial przedstawia kobieca perspektywe skoro robi to wyjatkowo naiwnie pod publiczne gawiedzi. wojenne dziewczyny telewizji sniadaniowej by bardziej pasowalo do zawartosci. pozwolenie na prace to przeciez latwo kupic, zero problemow, jak cos sie nie uda kogos zlapia to przeciez lapowke mozna dac, zero problemow. po 3 odcinkach nie wiem czy dam rade dalej bo jak mowilem....to jest jak ogladanie zycia z telewizji sniadaniowej dla celebrytow i ich minionkow.